Solidarność Wielkopolska - Weterynarze będą badać żywność?
Weterynarze będą badać żywność?
Poniedziałek 27 marca 2017

Bezpieczeństwem żywności trafiającej na nasze stoły już niebawem będą zajmować się weterynarze. Tak będzie, jeśli wejdą w życie ustawy przygotowane przez resort rolnictwa. Nie wiadomo też jaka przyszłość czeka pracowników Państwowej Inspekcji Sanitarnej – ostrzegają związkowcy z „Solidarności”.

W Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi trwają prace nad powołaniem Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności. Nowa instytucja ma powstać w wyniku połączenia Państwowej Inspekcji Weterynaryjnej (PIW), Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa (PIORiN), Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) oraz części Inspekcji Handlowej (IH) i Państwowej Inspekcji Sanitarnej (PIS). Jak argumentuje resort, celem połączenia ma być skonsolidowanie nadzoru nad bezpieczeństwem żywności, obecnie  rozproszonym i skomplikowanym.

W ocenie „Solidarności” planowana reforma obniży standardy dotyczące kontroli bezpieczeństwa żywności i tym samym spowoduje zagrożenie dla zdrowia publicznego. Po powołaniu Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności większość zadań wykonywanych obecnie przez Państwową Inspekcję Sanitarną zostałyby przekazane lekarzom weterynarii.

- Zabranie zadań żywnościowych z PIS spowoduje zniszczenie inspekcji sanitarnej, która ma ponad 60-letnią tradycję i oczywiście pozbawi pracy część pracowników, a nadzór nad bezpieczeństwem żywności dla społeczeństwa na pewno będzie zagrożony - pisze Dorota Walczak, przewodnicząca Sekcji Krajowej Pracowników Sanepidów NSZZ „Solidarność” w dokumencie: Dla konsumentów żywności nadciągają ciężkie czasy.

Według zapisów projektu ustawy ocenę czy żywność jest bezpieczna i zdrowa prowadzić będą lekarze weterynarii. PIBŻ będzie się również zajmowała nadzorem nad żywnością specjalnego przeznaczenia, tzn. żywnością dla niemowląt i dzieci. A co wspólnego z produkcją rolną ma nadzór nad jakością np. wody mineralnej? – zastanawia się D. Walczak.

Zdaniem „S” to inspekcja sanitarna a nie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi - reprezentujące interesy rolników i producentów rolno-spożywczych - jest gwarantem obiektywnych badań jakości żywności.  Nie zachodzi tu konflikt interesów miedzy wielkością produkcji rolnej a bezpieczeństwem żywności.

Zdecydowany sprzeciw wobec koncepcji pozbawienia Ministra Zdrowia kompetencji do koordynacji nadzoru nad bezpieczeństwem żywności w Polsce wyrazili delegaci ubiegłorocznego WZD Regionu Wielkopolska NSZZ „S” .

Obecnie nadzór nad bezpieczeństwem sprawowany przez organa Państwowej Inspekcji Sanitarnej żywności ma charakter kompleksowy. Wpisuje się w szeroko rozumiany nadzór epidemiczny i jest elementem nadzoru nad zdrowiem publicznym. System ten funkcjonuje od wielu lat i sprawdził się również w sytuacjach kryzysowych.

Zmiany proponowane przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi mają charakter destrukcyjny wobec obecnego dobrze funkcjonującego, sprawdzonego i reprezentującego interesy konsumentów systemu nadzorowanego przez Ministra Zdrowia.

Należy doskonalić współpracę merytoryczną i w tym zakresie powinna następować integracja funkcjonalna z innymi organami urzędowej kontroli żywności. Tylko taka współpraca zapewni najlepszą realizację polityki bezpieczeństwa żywności i żywienia w Polsce -  napisali delegaci wielkopolskiej „S” w stanowisku, które zostało przesłane na ręce ministra rolnictwa.