Solidarność Wielkopolska - Musi nastąpić przełom
Musi nastąpić przełom
Poniedziałek 27 maja 2013

Bardzo pracowicie spędził w Poznaniu czwartek 23 maja br. przewodniczący Komisji Krajowej „S” Piotr Duda. Rano wizyta w Radiu Merkury, potem udział w posiedzeniu Zarządu Regionu i otwarte spotkanie ze związkowcami w Klubie Angelo. Po południu w TVP Info debata, w której wraz z Jarosławem Lange  o tym, co dzieli, a co łączy organizacje pracodawców i związki zawodowe w kwestii uelastyczniania czasu pracy i wysokości płacy minimalnej, dyskutowali z Jeremim Mordasewiczem i Krzysztofem Kłosowiczem z Lewiatana.

Od momentu, gdy KK podjęła decyzję o zbieraniu podpisów pod referendum w sprawie wieku emerytalnego, jesteśmy w ofensywie - mówił P. Duda  podczas obrad ZR. 2012 był rokiem walki z niestabilnym zatrudnieniem i nasza akcja przynosi pozytywne rezultaty. Zaistnieliśmy w świadomości sporej części społeczeństwa jako jedyni, z którymi związane są nadzieje na poprawę warunków pracy.

O pracodawcach:
Nie przypominam sobie, aby w ostatnich latach pracodawcy wykonali jakieś pozytywne gesty w kierunku pracowników. Cały czas jest przykręcanie śruby. Gdyby nie nasze wieloletnie interwencje to płaca minimalna byłaby na poziomie 600-800 zł. A i tak wielu pracodawców narzekałoby, że jest zbyt wysoka.  
Rok 2012 przyniósł pracodawcom rekordowe zyski. Na ich kontach znalazło się ponad 200 mld zł, a oni ciągle mówią, że są na dorobku i koszty kryzysu przerzucają na pracowników.
Nie dotyczy to wszystkich przedsiębiorców. Jest wielu rzetelnych pracodawców, ale oni często są również  dyskryminowani za to, że przestrzegają prawa. Wypłacają uczciwie wynagrodzenia, składki ubezpieczeniowe i inne świadczenia, ale ze względu na koszty pracy przegrywają przetargi prowadzone według patologicznej ustawy o zamówieniach publicznych.

O śmieciówkach:  
Liczba umów śmieciowych w Polsce należy do największych w Europie, mimo to rząd nic nie robi w sprawie ich ograniczenia. Jeżeli młodzi ludzie  nie mają odprowadzonej ani jednej składki emerytalnej, to kiedy oni uzbierają swój  kapitał, kto im dołoży do emerytury? Dzisiaj tylko 52% pracujących płacących podatek dochodowy odprowadza składki emerytalne w pełnej wysokości. Są to praktycznie osoby zatrudnione na umowach o pracę. Zadziwiająca jest hipokryzja pracodawców, którzy z jednej strony lobbują za podwyższeniem wieku emerytalnego, a z drugiej robią wszystko, aby nie płacić składek od wynagrodzeń lub płacić je w najniższej wysokości.

O elastycznym czasie pracy:
Rządzący i pracodawcy doszli do wniosku, że nie ma co walczyć o zmianę  Kodeksu pracy w całości, ale zrobić wszystko, aby z przepisów Kp korzystało jak najmniej osób. Ustawa o elastycznym czasie pracy z pewnością zostanie przyjęta, bo taka jest arytmetyka sejmowa.
Jeżeli nie przeciwstawimy się zdecydowanie takiej polityce rządu, to zabiorą się za ustawę o związkach zawodowych. Przygotowywane są dwie wersje. Łagodniejsza przewiduje, że związek może funkcjonować w zakładzie pracy, ale nie otrzyma lokalu, ochrony działaczy, oddelegowań do pracy związkowej itp. Druga - to wyrzucenie związku na bruk.

O emeryturach:
Ubiegłoroczne głosowanie w Sejmie  za podwyższeniem wieku emerytalnego było początkiem końca rządu PO-PSL. Koalicjanci są w defensywie, nie spotykają się z ludźmi, bo nie mają im  nic do zaproponowania. Przed rokiem Tusk przekonywał kobiety, że dzięki podwyższeniu wieku emerytalnego będą miały wyższą emeryturę. A po roku okazuje się, że dla ratowania budżetu rząd szykuje się do skoku na pieniądze zgromadzone w OFE.

O płacy minimalnej:
W 2009 r. wyraziliśmy zgodę na pakiet antykryzysowy. Mieliśmy wówczas dwa postulaty - opracowanie harmonogramu wzrostu płacy minimalnej do poziomu 50% średniej krajowej oraz walka z patologią umów na czas określony. Oba pozostały wyłącznie zapisami papierowymi. Dopiero Związek opracował projekt ustawy, który zresztą do dzisiaj leży w szufladzie sejmowej.

O dialogu społecznym:
Dialog społeczny jest fikcją. Gdyby z posiedzeń Komisji Trójstronnej –  czego nie chcą ani rząd, ani pracodawcy – przeprowadzić transmisję w TV to Polacy zobaczyliby jak wygląda dialog w wykonaniu rządu. Chociażby w najważniejszej dla nas sprawie 12-miesięcznego okresu rozliczeniowego. Sprawa ta w ogóle nie została procedowana na posiedzeniach Komisji Trójstronnej. Komisja Krajowa dostała jedynie projekt ustawy do zaopiniowania.

O akcji referendalnej:
Ponieważ obecnie przygotowywana ustawa antykryzysowa nie ma charakteru obligatoryjnego lecz fakultatywny, jest bardziej tworem medialnym niż rozwiązaniem przynoszącym jakiekolwiek efekty w praktyce. Pomoc firmom dotkniętym kryzysem ma być udzielana jedynie na wniosek ministra gospodarki lub ministra pracy. Dlatego „Solidarność” proponuje, aby w ustawie zapisać konkretne parametry upoważniające do ubiegania się o pomoc ze strony budżetu państwa.  

Trudny okres dla Związku
Podsumowując swoje wystąpienie P. Duda powiedział, że dzięki prowadzonej właśnie akcji referendalnej „S” chce dotrzeć do jak największej liczby ludzi i poznać ich opinie na temat działania Związku.  To, że akcja protestacyjna będzie, nie podlega dyskusji, teraz chcemy zapytać nie tylko związkowców o formę protestu.
Dla Związku jest to jeden z najtrudniejszych okresów, dlatego musi nastąpić przełom. Rząd sonduje, jak daleko może się posunąć w swoich działaniach. Dlatego „Solidarność” nie może się cofnąć nawet o milimetr.