Solidarność Wielkopolska - Milion na dwóch etatach
Milion na dwóch etatach
Poniedziałek 24 września 2012

W drugim kwartale br. o 11 tys. (do ponad 1,1 mln) zwiększyła się liczba osób, które miały dodatkową pracę - wynika z badań aktywności ekonomicznej ludności prowadzonych przez GUS.

- Wzrost liczby osób pracujących w więcej niż jednym miejscu może wynikać z tego, że jest dużo tzw. umów śmieciowych - ocenia Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. - Wynagrodzenia przy takich umowach są często niskie. Dlatego ci, którzy je mają starają się dorobić u innych pracodawców, aby podreperować swoje domowe budżety.

Dodatkowe zajęcie wykonują też osoby, które mają stabilne zatrudnienie.  W tej grupie są między innymi nauczyciele, pracownicy służby zdrowia i przedstawiciele wolnych zawodów, którzy mają większe możliwości podejmowania dodatkowego zatrudnienia, ponieważ ich wymiar czasu pracy jest na ogół krótszy niż na przykład w przemyśle, a godziny pracy mogą rozplanować elastycznie. Są w stanie dość łatwo godzić pracę główną z dodatkową. Co ważne, zapotrzebowanie na ich usługi nie spada nawet w okresie spowolnienia gospodarczego.

Zdaniem ekspertów w wielu firmach, zwłaszcza małych, są prace, na przykład związane z księgowością czy BHP, które nie wymagają tworzenia pełnych etatów. Przedsiębiorcy zatrudniają więc na część etatu lub na podstawie odpowiednich umów specjalistów z doświadczeniem, którzy mają własny biznes, pracują w administracji lub mają zajęcie w innych firmach.