Solidarność Wielkopolska - Festiwal 7 Aniołów w Jarocinie
Festiwal 7 Aniołów w Jarocinie
Poniedziałek 26 czerwca 2017

W dniach 16-17 czerwca w Jarocinie odbył się festiwal 7 Aniołów, w którym wzięło udział ponad 500 osób z różnych zakątków Polski. Działo się naprawdę dużo: na dwóch scenach odbywały się koncerty kilku zespołów; trwały bardzo różnorodne ciekawe warsztaty od plastycznych, taneczno - muzycznych (tańce salezjańskie, irlandzkie, ludowe, ragge, breaking...), poprzez sportowe, ekologiczne, kynologiczne do kuglarskich i sitodruku...

Oprócz tego imprezie towarzyszyły wystawy. Ważnym wydarzeniem był spektakl plenerowy z udziałem 120 uczestników w reżyserii Mary Sadowskiej pt. „DOMność” – tytuł określa motyw przewodni festiwalu. Pomysłodawcą projektu był ojciec Kordian Szwarc z zakonu franciszkanów, a organizatorem wg jego słów "każdy uczestnik". Sam festiwal rozpoczął się właściwie dzień wcześniej, bo już w Boże Ciało o 23.00 można było uczestniczyć we mszy św. w ruinach kościoła pod wezwaniem św. Ducha oraz w procesji, którą poprowadzili tancerze ognia i bose uczestniczki festiwalu. Wrażenia niezapomniane! Na festiwalu nie zabrakło wspólnej modlitwy: codziennie można było uczestniczyć we mszy św., modlitwie wstawienniczej, czy uwielbieniu...

Oddział jarocińskiej "S" chętnie włączył się w to dzieło dedykowane przede wszystkim trudnej młodzieży, bezdomnym, dzieciom z domów dziecka i ogólnie wszystkim potrzebującym DOMU. Przekazaliśmy na ten cel 2 tys. złotych, które udało się zebrać wśród naszych członków oraz od organizacji zakładowych "Solidarności". W ten sposób wsparliśmy prowadzenie warsztatów, aby każdy mógł w nich uczestniczyć nieodpłatnie. Członkowie "Solidarności" pomogli również w przygotowaniu miejsca spotkań, przystrajając zaadoptowany na potrzeby festiwalu budynek w dekoracje z podwieszanych  kwiatów. Podczas festiwalu, wystrojone w koszulki z logo "Solidarności", pomagałyśmy w przygotowywaniu i wydawaniu posiłków, promując czynem nasz związek. Tym skromnym gestem włożyliśmy małą cegiełkę w tak wielkie i szlachetne dzieło po raz pierwszy, ale zapewne nie ostatni.

Sławomira Jakrzewska